Sprawi los, że znów spotkamy się Nie zostaniesz sam Jeśli już wiesz, że masz Kogoś, kto zawsze przybyć gotów znów Kto może pomoc nieść Zanim znów pożegna cię Słowem tym, najdziwniejszym z różnych słów Do widzenia - na rok czy na chwilę Do widzenia - na zawsze czy na dzień Do widzenia - aż i tylko tyle Zanim znów
Więc idę, biegnę cały czas. W setkach twarzy widzę twoją twarz. Bo wiem że Ciebie właśnie dziś od życia chcę. Jak ptak na wietrze wypatruje cię. Bo taki ktoś zdarza w życiu się tylko raz. Może jeszcze się spotkamy. Może jeszcze mnie zaskoczysz. Może jeszcze mi podpowiesz. Jak mam Ciebie zauroczyć.
a także i chęć się zawsze ze wszystkiego śmiać Nie chce mi się cały czas czekać na sobotę, żebym mógł robić to, co naprawdę lubię Już nie chcę czekać, aż się kiedyś gdzieś spotkamy Kwiatki chcę teraz, a nie dopiero na trumnie Ucieknie kolejny dzień, a później kolejny tydzień Czas to nie rzeka, a woda to nie krew
wydaje się Tobie, że to uczucie już znasz, ale ono wcale nie jest Ci znane. Chociaż było pisane i pisane też jest nam, tak że wszyscy się spotkamy, więc nie będziesz już sam (nie będziesz), spotkasz ludzi, których tak bardzo kochałeś, choć lata nie widziałeś, nadal kochać nie przestałeś (YO). Teraz leżysz na plecach
Tekst piosenki Nie ma nas Daleko do innych rąk Spod powiek do chmur Choć stoję przed tobą Uciekam stąd Nie liczę który to raz Odejść by wrócić znów Ten świat nie zobaczy żadnej z prób Powiedz mi czy to tylko ja Chowam się, gdy przede mną znak Tutaj nie ma nas Dawno nas nie było Nie mam nas od dawana już Może więcej nam życie nie przeznaczyło
Wyniki wyszukiwania frazy: już nigdy się nie spotkamy. Strona 11 z 666. aluna Myśl 25 maja 2014 roku, godz. 00:14 0,2°C Minął już rok.. Pamiętam jakby to
. - Mój świat twórczy jest osobisty, a święci z moich obrazów strzegą ich tajemnic. Moje obrazy są również odbiciem moich zainteresowań mistyką, bo twórczość to zjawisko mistyczne – pisał kilka miesięcy temu Kazimierz Starościak. To miał być tekst, w którym malarz opowiada o świecie, jaki tworzy. Malarz szczególny, bo zgodnie uznawany zarówno przez fachowców, jak i zwykłych odbiorców za najlepszego artystę nie tylko w Wałbrzychu, ale i w całym regionie. Już w ubiegłym roku umówiłem się z panem Kazimierzem, że wkrótce przyjadę, a on opowie o swoim malarstwie. Nie zdążyłem. Parafrazując znanego księdza poetę, spieszmy się rozmawiać z ludźmi, tak szybko odchodzą… Obrazy dośpiewane – Trzy lata temu zaproponowałam Kazimierzowi Starościakowi przygotowanie w naszym muzeum dużej retrospektywnej wystawy jego twórczości – mówi Edyta Patro z muzeum w Wałbrzychu. – On na to, że jest nieprzygotowany i musiałby jeszcze kilka obrazów domalować. Tamto spotkanie okazało się niezwykle owocne. Pan Kazimierz wziął się ostro do pracy i dzięki motywacji, jaką była zbliżająca się wystawa, w ciągu dwóch lat powstało kilkadziesiąt niesamowitych obrazów. Tematy, które pojawiają się w jego twórczości, można podzielić na trzy grupy. Pierwszy to kierunek mistyczny, z postaciami świętych, aniołów, z ikonami. Drugi – to pejzaże i wreszcie obrazy nierealne, światów całkiem fantastycznych. Nierzadko w jednym obrazie ujrzeć można wszystkie te trzy nurty. Sam K. Starościak tak o tym pisał: „Temat jest mniej ważny, on się mieści w formie, nastroju, jest niedopowiedziany, a raczej dośpiewany. Twórczość to przygoda, którą trudno opowiedzieć, ją się odbiera”. – Twórczość Starościaka charakteryzował dojrzały i w pełni przemyślany styl malarski, który uczynił go rozpoznawanym i nadzwyczaj oryginalnym artystą – wyjaśnia Edyta Patro. – Wypracowana przez lata technika i precyzja warsztatu najpewniej pozwoliła mu się wpisać na trwałe do polskiej historii sztuki. Jego kariera zawodowa była charakterystyczna dla całego pokolenia osób, które zmuszone zostały do odnalezienia na nowo swojej małej ojczyzny. Wartość i pokora Swoim światem chętnie się dzielił. Nie tylko w przenośni. – Znajomi nieraz mu mówili: „Dlaczego ty tak rozdajesz te swoje obrazy?” – opowiada żona Teresa i wyciąga z szuflady cały plik przeróżnych podziękowań. Od Fundacji Pomocna Dłoń, od twórców akcji Polscy Artyści Dzieciom, od Hospicjum Jana Pawła II w Wałbrzychu i wiele innych. – On jednak czuł wielką satysfakcję, kiedy wiedział, że dzięki swoim obrazom może komuś pomóc. Teraz w pamięci pozostanie nie tylko jako znakomity malarz, ale i ten, który jeśli mógł, pomagał. – To był bardzo ciepły i serdeczny człowiek – opowiada Henryka Kowalczyk, szefowa wałbrzyskiego hospicjum. – Kiedy go tylko poprosiliśmy, darowywał nam swoje obrazy na aukcje charytatywne. Za każdym razem to właśnie one były najcenniejszymi podarunkami. Ten ostatni ofiarował nam cztery dni przed śmiercią i zapewniał, że będzie na naszym balu. Niestety, zabrakło go.
Strach, że nie zobaczysz mnieZłość na świat, że taki jestPod maską śmiechu tkwi, niewiarygodny bólNajgorszy moment spotkań nadszedł jużŻal, zbyt gorzki aby znieśćTwoja twarz cała we łzach jestDlaczego pytasz mnie, widocznie tak chce losKtoś odjeżdża i zostaje ktośNiedługo znów spotkamy siePowróci radość, głośny śmiechPrzez chwile cały świat będzie naszPotokiem słów powitasz mnieSpojrzeniem, gestem jak we śnieA ja, miłością odmierze czasNie myśl, że to koniecŚwiat nie kończy sieNic tak nie jest gorzkie jakŁez przy pożegnaniu smakTrwa burza dwojga sercNiezrozumiałych zdańTy zostajesz tu, ja będę tamRaj przeżyty przez ostatnie dniDźwięk radości jeszcze brzmiNiesprawiedliwie jestTak w środku krzyczy cośKtoś odjeżdża i zostaje ktośNiedługo znów spotkamy siePowróci radość, głośny śmiechPrzez chwile cały świat będzie naszPotokiem słów powitasz mnieSpojrzeniem, gestem jak we śnieA ja, miłością odmierze czasNie myśl, że to koniecŚwiat nie kończy sieStrach, że nie zobaczysz mnieZłość na świat, że taki jestPod maską śmiechu tkwi, niewiarygodny bólNajgorszy moment spotkań nadszedł jużŻal, zbyt gorzki aby znieśćTwoja twarz cała we łzach jestDlaczego pytasz mnie, widocznie tak chce losKtoś odjeżdża i zostaje ktośNiedługo znów spotkamy siePowróci radość, głośny śmiechPrzez chwile cały świat będzie naszPotokiem słów powitasz mnieSpojrzeniem, gestem jak we śnieA ja, miłością odmierze czasNie myśl, że to koniec o nieŚwiat nie kończy sie
muzyka: Janusz Strobel wykonawcy: Anna Stankiewicz; Piotr Machalica; Magda Umer (w duecie z Piotrem Machalicą) Już było: „Jakoś to będzie” Już było: „Życie przed nami” Tak pędzi się wciąż w obłędzie Bo czuje się w słowach dynamit Kiedy z pamięci wyszperasz Ten frazes ukochany Pamiętaj – tak młodo jak teraz Już nigdy się nie spotkamy Pamiętaj – tak młodo jak teraz Już nigdy się nie spotkamy Jakoś nie były pisane Gdy świat drogą toczył się krętą Kanapy i domy z parkanem Bo brzmiało mi wciąż jak memento Po co się z życiem użerasz Łbem waląc w kolejne ściany Przecież tak młodo jak teraz Już nigdy się nie spotkamy Bo przecież tak młodo jak teraz Już nigdy się nie spotkamy I każdy już sięgnął po swoje A my wciąż ławka ośla Przez lata jak przez wyboje Przetoczył się nasz jednoślad Ja milczę i ty nie gderasz I mam swój bandaż na rany - To moje: tak młodo jak teraz Już nigdy się nie spotkamy To moje: tak młodo jak teraz Już nigdy się nie spotkamy Aż kiedyś mi powiesz na mecie U schyłku siwiutkiej zimy Nie tankuj do pełna, bo przecież Już tego nie wyjeździmy Wtedy w pamięci wyszperam Z uśmiechem od ściany do ściany To głupie: tak młodo jak teraz Już nigdy się nie spotkamy To nasze: tak młodo jak teraz Już nigdy się nie spotkamy
Tekst piosenki: Moja mała już śpi, o aniołach swoich śni. Piękny to będzie sen, nie chcę przeszkadzać jej. Chciałbym cofnąć czas, podarować piękne kwiaty. Dziecko tak kruche jest utopione w swej rozpaczy. Mała iskra, wielki żar, dusi w sobie gorzki żal. Pewnie nie zrozumie mnie, to dorosłych wina, WIEM. Patrzy w lustro smuci się, taty nie ma obok niej. Nie uczeszę więcej włosów blond. Jesteś tak daleko stąd. REF.: Wszystko przez to że tchórzyłem, siły nigdy nie użyłem. Chociaż miałem powodów sto, nie wiem czy zrozumiesz to! Z aniołami lepiej Tobie, spotkamy się gdy też to zrobię. A więc czekaj na mnie skarbie mój, Ty przy boku moim stój. Nie smuć się mała mówię Ci, kiedyś wszystko wytłumaczę. Serce boli i ściska żal, a czasami nawet płaczę. Nie sądź mnie mój mały sądzie, sądzić można tylko raz. Wkrótce wyjaśnimy sobie, przytulę Ciebie mała ma. REF.: Wszystko przez to że tchórzyłem, siły nigdy nie użyłem. Chociaż miałem powodów sto, nie wiem czy zrozumiesz to! Z aniołami lepiej Tobie, spotkamy się gdy też to zrobię. A więc czekaj na mnie skarbie mój, Ty przy boku moim stój.
Tekst piosenki: Nie spotkamy się już Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie › Tłumaczenie: zobacz tekst oryginalny › Spotkałem Cię nocą wśród szumu falGdy brzegiem szłaś zapatrzona hen w dalNad nami lśnił, srebrny księżyca blaskZe wszystkich sił, chcialem zatrzymac czasBy księżyca ten blask zaczarować mógł nasDzis jestes juz, daleko tak, i z kazdym dniemWciaz bardziej brak, brak mi włosów twych rąk,I nocy na plaży, zawsze będę o tobie marzyłChoć wiem że już nie spotkamy sięPłynęły dni piękne jak barwny sen,Minęły i nadszedl wreszcie ten dzien,Gdy morza brzeg zniknął nagle wsrod falA z nimi ty odplynełas gdzies w dalZostawiajac mi łzy swą tęsknotę i żalDzis jestes juz, daleko tak, i z kazdym dniemWciaz bardziej brak, brak mi włosów twych rąk,I nocy na plaży, zawsze będę o tobie marzyłChoć wiem że już nie spotkamy sięWspomnij mnie gdy przy świetle gwiazdNa fali lśni ten księżyca blaskZawsze będę w myślach tęsknił do CiebieGdy księżyca blask lśni na niebieChoć wiem że już nie spotkamy sięZawsze będę w myślach tęsknił do CiebieGdy księżyca blask lśni na niebieChoć wiem że już nie spotkamy sięChoć wiem że już nie spotkamy się Brak tłumaczenia!
nie spotkamy się już tekst